List od dyrektora Józefa Zwolskiego do Absolwentów Nowodworka z okazji 25 rocznicy matury rocznika 1978.

5 czerwca 2003 roku
Szanowni i sercu memu bliscy Państwo absolwenci rocznika 1978 Liceum Bartłomieja Nowodworskiego!

Jestem wzruszony pamięcią i chęcią zobaczenia się ze mną, ale niestety choroba Alzheimera uniemożliwia mi udział w imprezach zjazdu. Duch ochoczy rwie się do Was Kochani moi, ale ciało chore i mdłe.
Chciałbym prosić Państwa o spis uczestników, bo pamięć przeszłości dopisuje mi i bardzo wielu moich byłych Uczniów i Wychowanków przypominam sobie. Niedawno był u mnie doktor Wsołek jako lekarz, który wystawia potrzebne dla uzyskania opieki opinie. Tęsknię za uczniami z mojej ostatniej klasy IV C, gdzie było aż 11-u lekarzy.
Aby być z Wami drodzy Państwo o godzinie 16-tej odmówię modlitwę w Waszej intencji, a o 19:15 wypiję toast za wasze zdrowie.
Życzę wszystkim uczestnikom miłego spotkania, odnowienia dawnych przyjaźni i związków koleżeńskich oraz sympatii.
Jestem szczęśliwy, że po 25-u latach nie skasowaliście mnie w swojej pamięci, że coś z mojego trudu zostało w umysłach i sercach dojrzałych godnych uznania, dobrych, zacnych i mądrych ludzi, którymi Szanowni Państwo jesteście. Za zaproszenie jeszcze raz dziękuję, przesyłam wyrazy uznania za dokonania życiowe i osiągnięcia Wychowanków, z których moja ukochana szkoła - przepracowałem w niej 34 lata - może być dumna. Niechaj dobry Bóg błogosławi wam w długim życiu, w zdrowiu i szczęściu!

P.S.
List ten napisałam jako żona dyrektora Józefa Zwolskiego ujmując w nim jego myśli i życzenia, ponieważ mąż mój bardzo słabo widzi i sam już nie potrafi pisać. Okrutna jest choroba, która niszczy organizm tego dobrego, niegdyś mądrego i sprawnego nauczyciela.
Osobiście serdecznie dziękuję Państwu za pamięć i ofiarowaną swemu dawnemu wychowawcy chwilę radości, a nawet szczęścia.
Wanda Zwolska